Dzisiaj porozmawiamy o Bitwa pod Pungdo. Temat ten ma ogromne znaczenie w dzisiejszym społeczeństwie, ponieważ wywołał wielką debatę i kontrowersje w różnych sektorach. Ważne jest, aby zrozumieć różne aspekty otaczające Bitwa pod Pungdo, od jego powstania do dzisiejszego wpływu. W tym artykule omówimy różne perspektywy i opinie na temat Bitwa pod Pungdo, mając na celu przedstawienie kompleksowego i zrównoważonego spojrzenia na ten temat. Mamy nadzieję, że ta analiza pomoże rzucić światło na Bitwa pod Pungdo i zapewnić lepsze zrozumienie jego znaczenia w bieżącym kontekście.
Wojna chińsko-japońska (1894–1895) | |||
![]() Tonący „Kowshing”, ukiyo-e autorstwa Kiyochika Kobayashi z sierpnia 1894 | |||
Czas | |||
---|---|---|---|
Miejsce |
Zatoka niedaleko Asanu | ||
Terytorium | |||
Przyczyna |
konflikt o Koreę między Chinami i Japonią | ||
Wynik |
Zwycięstwo japońskie | ||
Strony konfliktu | |||
| |||
Dowódcy | |||
| |||
Siły | |||
| |||
Straty | |||
| |||
Położenie na mapie Chin ![]() | |||
![]() |
Bitwa pod Pungdo – starcie morskie między Japonią a Chinami 25 lipca 1894 roku w pobliżu koreańskiej wyspy Pungdo, które rozpoczęło I wojnę chińsko-japońską. Zatopienie brytyjskiego transportowca „Kowshing” wyładowanego chińskim wojskiem miało wpływ na przebieg bitwy pod Seonghwan i spowodowało incydent dyplomatyczny między Japonią i Wielką Brytanią.
Konflikt między Chinami a Japonią o Koreę narastał od pewnego czasu: obie strony wzmacniały swoją obecność wojskową, przerzucając wojska pod osłoną floty. Czerwcowe apele Wielkiej Brytanii, USA, Rosji i Francji o pokojowe rozstrzygnięcie sporu, nic nie dały. Japończycy wystosowali ultimatum, wygasające 22 lipca, w którym żądali wycofania chińskich oddziałów. Następnego dnia, o 4 nad ranem, japońskie oddziały zabrały koreańską królową i jej dzieci do japońskiej legacji i mianowały regentem ojca króla (tę datę brytyjscy prawnicy uznali potem za początek wojny[1]), zmuszając go 27 lipca do wypowiedzenia wojny Chinom (Japonia oficjalnie wypowiedziała wojnę dopiero 1 sierpnia[2]).
25 lipca należące do Floty Beiyang krążownik pancernopokładowy „Jiyuan”[a] i kanonierka torpedowa „Guangyi”[b] wyszły z Asanu, do którego wcześniej eskortowały transportowce zaopatrujące tamtejszy trzytysięczny chiński garnizon. Prawdopodobnie ich zadaniem było przyprowadzenie ostatniego z transportowców, „Kowshinga”[3]. Okręty nie były przygotowane do walki, mimo upłynięcia terminu japońskiego ultimatum[3]. W Zatoce Asańskiej, niedaleko wysepki Pung (kor. Pungdo, chiń. Fengdao), napotkały rano trzy krążowniki japońskie „Yoshino”, „Naniwa” (pod dowództwem Heihachirō Tōgō) i „Akitsushima”. Japoński zespół był znacznie silniejszy – oprócz przewagi liczebnej, japońskie krążowniki były szybsze i dysponowały większą liczbą armat, o większej szybkostrzelności[4].
Początek starcia nie jest do końca jasny. Według japońskiej wersji propagandowej, chiński krążownik miał niesprowokowany podejść i wystrzelić torpedę do krążownika „Naniwa”[5]. Wersja ta jest generalnie odrzucona jako niewiarygodna i nie potwierdzona przez samych uczestników po stronie japońskiej[6]. Wcześniej Chińczycy mieli nie oddać honorów japońskim okrętom i zachowywać się we wrogi sposób[5]. Według wersji chińskiej, Japończycy otworzyli ogień jako pierwsi[5]. W rzeczywistości najprawdopodobniej „Jiyuan” zanadto zbliżył się do japońskich krążowników, być może na skutek awarii maszyny sterowej, co zostało uznane za próbę ataku torpedowego i „Naniwa”, a za nią pozostałe okręty, otwarły ogień[6]. Miało to miejsce około 7.05[7]. W ciągu czterdziestu minut poważnie uszkodziły „Jiyuana”, niszcząc mu wieżę dowodzenia, nadbudówki, kadłub w części nadwodnej i wyłączając z akcji artylerię główną[8]. Straty w załodze wynosiły 16 zabitych i 25 rannych[8]. Dowódca krążownika komandor Fang podjął decyzję o wycofaniu się i zdołał oderwać się od nieprzyjaciela i odpłynąć do Weihaiwei[8]. Przez pewien czas ścigał go jeszcze krążownik „Yoshino”, lecz pocisk z rufowego działa „Jiyuana” trafił mostek „Yoshino”, nie wyrządzając większych szkód[9]; być może jeszcze jeden pocisk rozbił kabinę nawigacyjną[8]. Japończycy z niewiadomych przyczyn nie kontynuowali pościgu[10] – według prawdopodobnej wersji, obawiając się głównych sił floty chińskiej[9]. Trafienie w jeden z krążowników zgłaszali też artylerzyści kanonierki torpedowej „Guangyi”[3]. W tym czasie „Naniwa”, a następnie także „Akitsushima” ostrzeliwały słabiej uzbrojony nieopancerzony „Guangyi”, który po zaciętej walce, kompletnie zniszczony, wyrzucił się na brzeg[11]. Ocalało jedynie 18 członków załogi[9].
Nieostrzeżony przez „Jiyuana”, którego minął wcześniej, 8.30 na scenie walki pojawił się „Kowshing” i o 9.15 został zatrzymany przez „Naniwę”[7]. Sytuacja była dyplomatycznie delikatna: minęło co prawda japońskie ultimatum, ale wojna nie została jeszcze formalnie wypowiedziana, a statek, choć wyładowany chińskim wojskiem, płynął pod banderą brytyjską[11]. Rozpoczęły się czterogodzinne negocjacje, w trakcie których chińscy żołnierze na pokładzie „Kowshinga” zbuntowali się, odmówili poddania się i zażądali zawrócenia do Dagu. Nie pozwolili też europejskiej załodze opuścić statku[2]. 0 13.10, obawiając się nadejścia sił chińskich, Togo wpierw wystrzelił torpedę, a następnie zatopił statek ogniem artyleryjskim („Kowshing” zatonął 36 min. później[7]). Według rozbieżnych zeznań, krążownik ostrzelał także łodzie ratunkowe, wyładowane rozbitkami – choć równocześnie niemal wszyscy pasażerowie „Kowshinga”, którzy się uratowali, zostali wyłowieni przez łodzie „Naniwy”[c][1]. Źródła japońskie twierdzą, że „Naniwa” wysłała łodzie na ratunek (wyłącznie) Europejczykom, którzy zostali ostrzelani przez chińskich żołnierzy z pokładu tonącego „Kowshing”. Być może ze statku strzelano także do krążownika, który mógł odpowiedzieć ogniem, przy okazji trafiając rozbitków[12]. Około 300 Chińczyków zdołało dopłynąć do niedalekich wysepek i zostali wyratowani przez kanonierki, francuską „Lion” i niemiecką „Iltis”[13].
Ostatnim okrętem, który zjawił się w okolicy, była kanonierka „Caojiang”, która wypłynęła z Asan. Jej dowódca, oceniwszy szanse, postąpił rozsądnie, choć niebohatersko, i poddał się bez walki. Okręt został następnie wcielony do floty japońskiej[11].
Przybycie postrzelanego „Jiyuana” do Weihaiwei zrobiło przygnębiające wrażenie na chińskiej flocie; chińskie siły poniosły poważne straty, samemu nie zadawszy żadnych. Nie wiadomo, jaki wpływ na bitwę pod Seonghwan miałoby 1000 chińskich żołnierzy, z pełnym wyposażeniem, ale ich brak na pewno ułatwił Japończykom zwycięstwo.
Ponieważ „Kowshing” był statkiem brytyjskim, armator, firma Jardin and Matheson, podjęła starania o odszkodowanie, niemniej rząd angielski uznał, że choć strona chińska nie została oficjalnie zawiadomiona, to upłynięcie terminu ultimatum i japońska akcja 23 lutego, a następnie poranny bój stanowiły de facto wypowiedzenie wojny. Zatrzymanie więc neutralnego statku z wojskowym ładunkiem i żądanie, by poddał się kontroli, były zgodne z prawem międzynarodowym, podobnie jak otwarcie ognia, po odmowie kapitulacji[2].
Za opuszczenie pozostałych okrętów chińskich komandor Fang został skazany na śmierć, dano mu jednak szansę na wykazanie się w przyszłych starciach[10]. Według jednak ówczesnych opinii, jego okręt nie mógł już skutecznie walczyć i zapewne zostałby zatopiony lub wpadł w ręce japońskie[9][10].