W dzisiejszym świecie Grzeszny żywot Franciszka Buły to temat, który zajmuje centralne miejsce w rozmowach i debatach społecznych. Niezależnie od tego, czy chodzi o wpływ społeczny, gospodarczy, polityczny czy kulturowy, Grzeszny żywot Franciszka Buły przykuł uwagę ludzi w każdym wieku i na każdej drodze życia. Znaczenie i znaczenie Grzeszny żywot Franciszka Buły rozciąga się na cały świat, a jego wpływ jest odczuwalny w różnych obszarach codziennego życia. W tym artykule zbadamy różne aspekty i perspektywy otaczające Grzeszny żywot Franciszka Buły, w celu głębokiego zrozumienia jego zakresu i konsekwencji dla teraźniejszości i przyszłości.
Gatunek |
obyczajowy, poetycki |
---|---|
Rok produkcji | |
Data premiery |
5 września 1980 |
Kraj produkcji | |
Czas trwania |
98 min |
Reżyseria | |
Scenariusz |
Janusz Kidawa |
Główne role |
Andrzej Grabarczyk |
Muzyka | |
Zdjęcia | |
Scenografia | |
Kostiumy | |
Montaż | |
Produkcja | |
Nagrody | |
1980: FPFF Nagroda Główna Jury – Srebrne Lwy Gdańskie |
Grzeszny żywot Franciszka Buły – film polski w reżyserii Janusza Kidawy, zrealizowany w 1980, w którym twórca próbuje utrwalić w fabularnej fikcji obyczajowość polskiego Śląska[1].
Film opowiada o losach mieszkańców Górnego Śląska w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Przedstawia realia tamtych lat – podział Górnego Śląska granicą polsko-niemiecką, problemy górnośląskich górników, strajki i kryzys gospodarczy. Tytułowy bohater, Franciszek Buła, z powodu panującej w rodzinie biedy, po śmierci ojca w wieku 15 lat podejmuje pracę w kopalni. Tam styka się z komunistycznym agitatorem, a zaproszony przez niego na spotkanie z delegatem z Warszawy, zostaje aresztowany za związki z komunistami i posądzenie o kradzież. Trafia do więzienia, w międzyczasie umiera jego matka. Po wyjściu na wolność trudni się przemytem, nielegalnym wydobyciem węgla z biedaszybów, w końcu postanawia zostać elwrem – członkiem trupy wędrownych artystów (połączenia cyrku, kabaretu i kapeli miejskiej), utrzymujących się z datków za występy na górnośląskich podwórkach. W obliczu zbliżającej się wojny trupa Franciszka Buły postanawia przeznaczyć zarobione pieniądze na zakup karabinu maszynowego dla polskiej armii. W ostatnim geście protestu Franciszek i jego kamraci oddają mocz na witające Niemców graniczne hasło.
W filmie wystąpiło wielu naturszczyków.
Choć film przypomina o udziale niemieckich mieszkańców w złamaniu polskiego oporu we wrześniu 1939 r., to według Jarosława Suchoplesa jego wymowa podkreśla wartość zniszczonej przez wojnę różnorodności etnicznej i tożsamości regionalnej[2].