W tym artykule będziemy odkrywać interesujący świat Tureckie owoce, temat niezwykle aktualny dzisiaj. Tureckie owoce to temat, który przykuł uwagę zarówno ekspertów, jak i fanów, ponieważ jego wpływ rozciąga się na wiele obszarów życia codziennego. Od wpływu w dziedzinie zdrowia po wpływ na politykę i kulturę, Tureckie owoce wywołał debatę, w której zbiegają się różne punkty widzenia i opinie. W tym artykule przeanalizujemy najważniejsze aspekty Tureckie owoce, a także jego implikacje i możliwe wyzwania na przyszłość.
![]() | |
Gatunek | |
---|---|
Rok produkcji | |
Data premiery |
22 lutego 1973 |
Kraj produkcji | |
Język | |
Czas trwania |
108 min |
Reżyseria | |
Scenariusz |
Gerard Soeteman |
Główne role |
Rutger Hauer |
Muzyka |
Rogier van Otterloo |
Zdjęcia | |
Scenografia |
Jan André |
Kostiumy |
Mia Houweling |
Montaż |
Jan Bosdriesz |
Nagrody | |
1974: nominacja do Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego |
Tureckie owoce (nid. Turks fruit) – holenderski dramat filmowy z 1973 roku w reżyserii Paula Verhoevena. Ekranizacja erotycznej powieści Rachatłukum autorstwa Jana Wolkersa, wydanej w 1969 roku.
Historia burzliwego romansu młodego rzeźbiarza Erika Vonka z pochodzącą z klasy średniej Olgą Stapels. Większość historii ich związku opowiadana jest w formie retrospekcji. Para schodzi się ze sobą i rozstaje, przeżywa wspólnie chwile uniesienia, radości i smutku. Przeciwna temu związkowi jest od początku matka dziewczyny, a kibicuje mu jej ojciec.
Obraz - określany niekiedy mianem "erotycznego melodramatu" - obfituje w sceny wyzwolonego seksu i bezpruderyjnej obyczajowości, jednocześnie balansując na granicy satyry lub parodii. Dla twórców filmu nie istnieje żadne tabu - ani masturbacja, ani homoseksualizm, ani nawet defekacja[1].
Zdjęcia kręcono m.in. w Amsterdamie.
Największy sukces kasowy w historii kinematografii holenderskiej. W kinach obejrzało go w ojczyźnie ok. 3,5 mln widzów, co stanowiło wówczas 26% ludności Niderlandów[3]. Film zdobył nominację do Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego i był początkiem międzynarodowej kariery zarówno samego reżysera, jak i grającego główną rolę Rutgera Hauera[4].
W 1999 obraz uznano za najlepszy holenderski film XX wieku. W 2007 trafił na oficjalną listę 16 tytułów tworzących ścisły kanon niderlandzkiego kina ze względu na swoje wyjątkowe znaczenie[5].