W tym artykule zagłębimy się w fascynujący świat Zima wulkaniczna, badając jego różne aspekty i analizując jego wpływ w różnych obszarach. Od jego znaczenia historycznego po wpływ na obecne społeczeństwo, Zima wulkaniczna stał się tematem bardzo interesującym zarówno dla uczonych, badaczy, jak i ciekawskich. Dzięki podejściu multidyscyplinarnemu zajmiemy się jego znaczeniem między innymi w takich dziedzinach, jak nauka, kultura, technologia i polityka. Zbadamy także jego ewolucję w czasie i potencjał kształtowania przyszłości. Zima wulkaniczna to temat o ogromnym znaczeniu i z radością zagłębimy się w jego badanie i analizę w trakcie tego artykułu.
Zima wulkaniczna – hipotetyczne globalne obniżenie temperatury na skutek przysłonięcia Słońca przez produkty wielkiej erupcji wulkanicznej. Popiół wulkaniczny i kropelki kwasu siarkowego to cząsteczki aerozolu atmosferycznego, które w troposferze mogą stanowić jądra kondensacji kropelek chmurowych (zwiększając prawdopodobieństwo wystąpienia chmur lub zwiększając ich albedo, co nazywamy pośrednim efektem aerozolowym) i a wprowadzone do stratosfery pozostają w niej przez dłuższy czas (do kilku lat) i bezpośrednio rozpraszają promieniowanie słoneczne (bezpośredni efekt aerozolowy)[1][2].
W roku 1982 P.J. Crutzen i J.W. Birks opublikowali teorię zimy nuklearnej na całej kuli ziemskiej jako następstwa wojny jądrowej[3], po której pojawiła się seria publikacji na ten temat[4][5][6][7][8][9]. Wkrótce wprowadzono analogiczne pojęcie globalnej „zimy wulkanicznej” jako skutku katastrofalnych erupcji wulkanicznych[10][11][12] i związanymi z nią „wielkimi wymieraniami”[12].
W roku 2013 w osadach jeziora Niasa (Malawi) odkryto pozostałości po gigantycznej erupcji superwulkanu Toba (obecnie jezioro Toba) ok. 75 tys. lat temu, położonego w odległości ok. 7 tys. km[13]. Był to najsilniejszy wybuch wulkanu w czwartorzędzie[13] i wiązano go z koncepcją zimy wulkanicznej i wielkim zmniejszeniem się populacji ludzkiej[14]. Precyzyjne dane stratygraficzne osadów pozwoliły jednak na ustalenie, że w okresie erupcji nie doszło do żadnych znaczących zmian klimatycznych[13], co jest silnym dowodem przeciw koncepcji zimy wulkanicznej[15].
Zjawiska pogodowe wywołane erupcją wulkaniczną na mniejszą skalę mogą mieć złożony przebieg. Aerozole atmosferyczne odbijając promieniowanie słoneczne powodują ochłodzenie troposfery i jednoczesne ogrzanie stratosfery. To z kolei może wpłynąć na cyrkulację atmosferyczną i wywołać odmienne skutki w różnych regionach. Z tego powodu wybuch wulkanu Pinatubo w roku 1991 nie wywołał katastrofalnego globalnego ochłodzenia, ale spowodował kilkustopniowe odchylenia od kilkuletniej normy na przełomie lat 1991/1992. Sięgnęły one 2-3 stopni ocieplenia w centralnej Ameryce Płn. i w Europie Północno-Zachodniej i 2 stopni ochłodzenia na Bliskim Wschodzie i w kanadyjskiej Arktyce[16]. Zwiększenie ilości aerozoli powoduje wzrost zachmurzenia, przykładowo, po wybuchu indonezyjskiego wulkanu Tambora w roku 1815, nietypowa ilość opadów odbiła się na plonach na Półwyspie Iberyjskim[17].