W dzisiejszym świecie Andrzej Renes stał się tematem o ogromnym znaczeniu i znaczeniu. Od momentu pojawienia się przyciągnęła uwagę dużej liczby osób, albo ze względu na swój bezpośredni wpływ na społeczeństwo, albo ze względu na wpływ w różnych obszarach. Andrzej Renes wywołał kontrowersje, debaty i dyskusje, a jego obecność w dalszym ciągu budzi zainteresowanie i ciekawość tych, którzy chcą lepiej zrozumieć jego znaczenie i zakres. W tym artykule zbadamy różne aspekty związane z Andrzej Renes, od jego powstania do jego ewolucji w teraźniejszości, w celu zapewnienia kompleksowego i wszechstronnego spojrzenia na ten temat.
Data i miejsce urodzenia | |
---|---|
Narodowość | |
Alma Mater | |
Dziedzina sztuki | |
Ważne dzieła | |
pomnik Stefana Starzyńskiego na placu Bankowym | |
Odznaczenia | |
![]() ![]() ![]() |
Andrzej Renes (ur. 1958 w Grodkowie) – polski rzeźbiarz.
Naukę rzeźby rozpoczął w Liceum Sztuk Plastycznych im. Antoniego Kenara w Zakopanem[1]. Studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, kończąc studia dyplomem u prof. Stanisława Słoniny, a w latach 1985–1986 przebywał na stypendium w Brukseli, studiując na Académie Royale des beaux-arts[1].
Od 1987 jest zatrudniony w Ośrodku Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży w Mielnicy nad Gopłem[1].
Poza twórczością rzeźbiarską zajmuje się dziećmi niepełnosprawnymi[1]. Wydał 4 książki edukacyjne dla dzieci niewidomych[1]. Jest prezesem Fundacji RenesArt[1].
Jego pracownia mieści się przy ul. Bajana 34 w Warszawie[2]. Prowadzi także Galerię Renesowo w Nowych Gutach[3].
Ponadto wykonał wiele rzeźb mniejszych rozmiarów, m.in. Koziołka Matołka u podnóża cokołu popiersia Makuszyńskiego w Zakopanem.
Niektóre z jego prac zrealizowanych w Warszawie są krytykowane m.in. z powodu kontrowersyjnej interpretacji przedstawianych postaci (pomnik ks. Ignacego Skorupki przed katedrą warszawsko-praską)[9][10], czy też zachwiania proporcji kompozycji (pomnik Stefana Starzyńskiego na placu Bankowym)[11].
Postawiony z inicjatywy abp. Sławoja Leszka Głodzia pomnik ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej (odsłonięty 13 listopada 2010 w kaplicy św. Doroty bazyliki Mariackiej w Gdańsku) spotkał się z protestami polskich historyków sztuki, artystów plastyków i muzealników. Dr Jacek Friedrich, historyk sztuki z Uniwersytetu Gdańskiego, nazwał go „estetycznym koszmarem” i złożył dymisję z funkcji szefa Wojewódzkiej Rady Ochrony Zabytków w Gdańsku[12]. Z kolei odsłonięta w 2015 w Gdańsku rzeźba Danuty Siedzikówny ps. „Inka” nie przypomina bohaterki[8].