Obecnie Atak rakietowy na Sumy stał się tematem o dużym znaczeniu we wszystkich obszarach społeczeństwa. Od wpływu na gospodarkę po wpływ na kulturę i środowisko, Atak rakietowy na Sumy zyskał znaczące znaczenie w codziennym życiu ludzi. Dlatego istotne jest zagłębienie się w badania i analizę Atak rakietowy na Sumy, aby w pełni zrozumieć jego implikacje i reperkusje w naszym obecnym społeczeństwie. W tym artykule zagłębimy się w różne aspekty związane z Atak rakietowy na Sumy, badając jego pochodzenie, ewolucję, wpływ i możliwe rozwiązania, aby stawić czoła wyzwaniom, jakie reprezentuje.
![]() Akcja gaśnicza po rosyjskim ataku rakietowym | |
Państwo | |
---|---|
Miejsce | |
Data |
13 kwietnia 2025 |
Godzina |
10:20 |
Liczba zabitych |
34 osoby |
Liczba rannych |
117 osób |
Typ ataku |
atak rakietowy |
Sprawca | |
Położenie na mapie Ukrainy ![]() | |
![]() |
Atak rakietowy na Sumy – atak rakietowy dwoma pociskami 9K720 Iskander/KN-23 z amunicją kasetową przeprowadzony 13 kwietnia 2025 roku przez wojska rosyjskie podczas inwazji Rosji na Ukrainę. Zginęły w nim co najmniej 34 osoby, a 117 osób zostały rannych. Atak został przeprowadzony rano w Niedzielę Palmową, gdy wielu cywilów znajdowało się na ulicach miasta obwodowego Sumy w północno-wschodniej Ukrainie.
Do ataku doszło w Niedzielę Palmową w centrum miasta. Ofiarą ataku padło Centrum Kongresowe Uniwersytetu Państwowego w Sumach, w którym często odbywały się zajęcia z dziećmi[1]. W budynku mieści się także regionalne biuro Komisarza Rady Najwyższej Ukrainy ds. Praw Człowieka – Centrum Ochrony Praw Człowieka[2]. W wyniku uderzenia na jednej z ulic wybuchł pożar. W ataku rakiet Iskander Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej użyły amunicji kasetowej, przez co trolejbus pełen pasażerów został uszkodzony odłamkami. Większość osób znajdujących się w pojeździe zginęła[3][4]. Zdaniem przewodniczącego Sumskiej Wojskowej Obwodowej Administracji Państwowej Wołodymyra Artiucha Rosjanie uderzyli dwiema rakietami balistycznymi celowo w gęsto zaludniony obszar miasta[3][4]. Brytyjska gazeta „The Guardian” nazwała ostrzelanie Sum w Niedzielę Palmową największym atakiem na ludność cywilną od początku roku[5].
Według burmistrza Konotopa, Artema Semenichina, tego dnia w Sumach, niedaleko miejsca ataku, zaplanowano ceremonię wręczenia nagród żołnierzom 117. Brygady Obrony Terytorialnej, którzy w chwili uderzeń znajdowali się w ukryciu. Semenichin zwrócił się do Biura Prezydenta Ukrainy z prośbą o „ukrycie Artiucha za kratkami (w obawie) przed linczem”, nazywając go „radzieckim generałem”, który swoimi działaniami pomógł Rosjanom w przeprowadzeniu ataku[6]. Były poseł Ihor Mosijczuk i posłanka Marjana Bezuhła potwierdzili planowaną ceremonię i dodali, że na wydarzenie zaproszono również cywilów, w tym dzieci[7][8].
Szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy gen. Kyryło Budanow powiedział, że atak przeprowadziły rosyjskie oddziały 112 i 448 brygady rakietowej, które zaatakowały dwoma pociskami balistycznymi Iskander-M/KN-23 z miasta Liski w obwodu woroneskiego oraz wioski Leżeńki w obwodzie kurskim[9][10].
W ataku zginęły co najmniej 34 osoby, a 117 zostało rannych, w tym 15 dzieci[1][11]. Wśród ofiar znalazła się Ołena Kohut, organistka Sumskiej Filharmonii Obwodowej[12].
Atak w Sumach nastąpił zaledwie kilka dni po rosyjskim ataku rakietowym w Krzywym Rogu, w którym zginęło dwudziestu cywilów[3].
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stanowczo potępił atak, określając go jako celowy akt terroru i wzywając do zwiększenia międzynarodowej presji na Rosję. W swoim oświadczeniu Zełenski podkreślił, że „rozmowy nigdy nie powstrzymały rakiet balistycznych i bomb” i zachęcił społeczność międzynarodową do zdecydowanej reakcji[3][13]. Zełenski wezwał sojuszników do wysłania 10 kolejnych systemów obrony powietrznej MIM-104 Patriot w celu ochrony Ukrainy[5].
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha nazwał ataki na ludność cywilną podczas święta religijnego „absolutnym złem” i zaapelował do partnerów międzynarodowych o wzmocnienie obrony powietrznej[14]. Minister gospodarki Julija Swyrydenko zwróciła uwagę na fakt, że atak miał miejsce w jednym z dni, w których frekwencja w kościołach jest największa. Andrij Jermak, szef Biura Prezydenta Ukrainy, określił możliwe użycie broni kasetowej jako celowo obliczone na spowodowanie jak największych ofiar wśród ludności cywilnej[3].
Rosyjski atak rakietowy spotkał się z ostrym potępieniem na arenie międzynarodowej. Kaja Kallas, wysoka przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, opisała atak jako „przerażający przykład nasilenia ataków przez Rosję, podczas gdy Ukraina przyjęła bezwarunkowe zawieszenie broni”[3].
Premier Polski Donald Tusk określił tragedię w Sumach „krwawą niedzielą”, a polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych „potępiło barbarzyńskie uderzenie rakietowe Rosji na Sumy”[15].
Prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił, że podjął „zdecydowane kroki” w celu wyegzekwowania zawieszenia broni, dodając, że „wszyscy wiedzą, że to tylko Rosja chce tej wojny”. Brytyjski premier Keir Starmer potępił „straszliwe ataki Rosji na ludność cywilną” i powiedział, że prezydent Rosji Władimir Putin musi zgodzić się na „pełne i natychmiastowe zawieszenie broni bez żadnych warunków”[5]. Matthias Schmale, koordynator ds. pomocy humanitarnej ONZ na Ukrainie, wydał oświadczenie potępiające atak „w najostrzejszych możliwych słowach” i podkreślające, że międzynarodowe prawo humanitarne wyraźnie zabrania ataków na „ludność cywilną i infrastrukturę cywilną”[3].
Prezydent USA Donald Trump powiedział dzień po ataku: „Myślę, że to było straszne. Powiedziano mi, że popełnili błąd, ale uważam, że to okropna rzecz”[16]. Keith Kellogg , specjalny wysłannik Donalda Trumpa na Ukrainę, potępił atak i stwierdził, że przekroczył on „jakąkolwiek granicę przyzwoitości”[17].