Semen Biliczuk

Dziś Semen Biliczuk pozostaje aktualnym tematem i interesuje wiele osób. Wraz z postępem technologii i globalizacją Semen Biliczuk stał się centralnym punktem dyskusji w różnych obszarach. Zarówno na poziomie osobistym, jak i zawodowym ludzie nadal szukają informacji, porad i opinii na temat Semen Biliczuk. Wraz z ewolucją społeczeństwa zmienia się sposób, w jaki Semen Biliczuk wpływa na nasze życie. Dlatego ważne jest, aby dokładnie poznać różne aspekty związane z Semen Biliczuk, aby zrozumieć jego wpływ na nasze codzienne życie i otaczający nas świat.

Semen Biliczuk
Семен Білічук
Data urodzenia

1890

Data i miejsce śmierci

1944
Kisielin

Zawód, zajęcie

rolnik, samorządowiec

Miejsce zamieszkania

Kisielin

Narodowość

Ukrainiec

Małżeństwo

Kateryna

Dzieci

Ahrypina, Iryna, Walentyna

Odznaczenia
Medal Virtus et Fraternitas

Semen Biliczuk, ukr. Семен Білічук (ur. 1890, zm. 1944 w Kisielinie) – ukraiński rolnik, wójt Kisielina, zaangażowany w pomoc Polakom podczas rzezi wołyńskiej[1].

W 1910 roku ożenił się z Kateryną, z którą miał córki: Ahrypinę, Irynę i Walentynę. Sąsiadami Biliczuków była polska rodzina Antoniego Sławińskiego (wśród jego dzieci była między innymi Aniela, późniejsza żona Włodzimierza Dębskiego)[1].

11 lipca 1943 roku oddziały OUN-UPA zamordowały w kościele w Kisielinie ok. 90 Polaków uczestniczących w niedzielnej mszy, a w okolicznym lesie pojawili się uzbrojeni ludzie, co oznaczało, że wszystkim mieszkającym w okolicy Polakom grozi śmierć z rąk członków OUN-UPA. Cztery dni później Semen Biliczuk zdecydował się ukryć w swojej stodole Sławińskich. Banderowcy, dowiedziawszy się o tym, naszli go i przekonywali, że Polacy mogą wracać do domu i nie grozi im niebezpieczeństwo. Biliczuk jednak uznał, że Sławińscy nie są bezpieczni w Kisielinie i przekonał ich, by opuścili wieś. Dzięki temu udało im się uniknąć losu innych Polaków zamordowanych przez członków OUN-UPA[1].

W 1944 roku, gdy do Kisielina zbliżała się Armia Czerwona, Biliczukowie wyjechali do wsi Studynie. Powrócili, gdy ocenili, że niebezpieczeństwo minęło. Semen Biliczuk zginął w wybuchu, wchodząc do domu. Budynek najpewniej został zaminowany przez opuszczających front czerwonoarmistów. Jego rodzina pozostała w Kisielinie[1].

Historia pomocy udzielonej przez Biliczuka rodzinie Dębskich znalazła się w filmie Oczyszczenie z 2003 roku w reżyserii Agnieszki Arnold[1][2].

W 2023 roku za swoją postawę podczas uroczystości w Belwederze w Warszawie został pośmiertnie wyróżniony Medalem Virtus et Fraternitas[3][4][5].

Przypisy