W dzisiejszym świecie Wulgaryzm stał się tematem o wielkim znaczeniu i zainteresowaniu szerokiego spektrum osób. Niezależnie od tego, czy ze względu na swój wpływ na społeczeństwo, znaczenie na polu akademickim, wpływ na świat pracy czy znaczenie w życiu codziennym, Wulgaryzm stał się głównym tematem bieżących rozmów i debat. Od swoich początków po ewolucję na przestrzeni czasu, Wulgaryzm przyciągał uwagę zarówno ekspertów, jak i nowicjuszy, generując rosnące zainteresowanie lepszym zrozumieniem jego implikacji i roli w dzisiejszym świecie. W tym artykule zbadamy różne aspekty Wulgaryzm, jego znaczenie i wpływ w różnych obszarach, w celu zapewnienia kompleksowej i wzbogacającej wizji na ten temat.
Wulgaryzm (z łac. vulgaris „pospolity; ludowy” od vulgus „lud; pospólstwo”)[1], także: bluzg[2], brzydki wyraz[3][4], łacina podwórkowa[5] – wyraz lub wyrażenie uznawane przez użytkowników języka za nieprzyzwoite[6][7], wyrażające silne emocje mówiącego względem czegoś lub kogoś[8][9]. W przypadku, gdy wulgarne słowo czy wyrażenie stanowi pusty znaczeniowo spontaniczny przerywnik w wypowiedzi, mówimy o przekleństwie[8][9].
Ze względu na pełnioną funkcję, można wyszczególnić wulgaryzmy będące epitetami określającymi drugą osobę, wyzwiskami w wołaczu występującymi w zwrotach bezpośrednich, parafrazami i aluzjami. Istnieją także wyrażenia, które stają się wulgarne wtórnie, w określonym kontekście. Równolegle do wulgaryzmów występują także zastępujące je eufemizmy[10].
Prof. Mariusz Wszołek i prof. Michał Grech w swoim Słowniku polszczyzny rzeczywistej wyszczególnili 47 funkcji wulgaryzmów; do najbardziej licznych z nich należy wyrażanie dezaprobaty, stwierdzenia faktu, wzmocnienia wypowiedzi, okazania zdziwienia lub niezadowolenia[11].
Istnieją trzy główne źródła pochodzenia polskich wulgaryzmów: funkcje fizjologiczne człowieka objęte tabu obyczajowym (np. wydalanie, trawienie), jego anatomia oraz erotyka[10][12].
Językoznawca Jerzy Bralczyk wyliczył, że podstawowych wulgaryzmów w języku polskim jest tylko pięć. Są to: chuj, pizda, jebać, pierdolić i kurwa. Reszta to kombinacje tych pięciu, wyrazy pochodne i związki frazeologiczne. Nowe wulgaryzmy pojawiają się, gdy zostaną utworzone nowe konfiguracje wyrazów bądź też zmieni się ich kontekst semantyczny[13].
Przekleństwa i formy obraźliwe występują w języku od początku cywilizacji. Często wywodzą się one ze słów tabu – magicznej formuły, która była dopuszczalna jedynie w określonych przypadkach; użycie jej w innym kontekście było złamaniem norm etycznych. Wierzono, że używanie przekleństw może ściągnąć karę boską lub sprowadzić nieszczęście[14].
Historycznie wulgaryzmy pojawiały się w tekstach kultury, jednak nie traktowano ich jako zwykłych składników tworzywa językowego. Świadczy o tym między innymi ich zapis graficzny – jeszcze w XX wieku w tekstach zapisywano zazwyczaj pierwszą literę wulgaryzmu, a pozostałe zastępowano kropkami. Często artyści tworzyli treści zawierające wulgaryzmy dla wąskiego grona odbiorców i wiązały się one z konkretnym kontekstem, zazwyczaj nieoficjalnym[15].
W latach dziewięćdziesiątych XX wieku pojawił się problem leksykograficzno-obyczajowy dotyczący wulgaryzmów. Po publikacji Nowego słownika ortograficznego PWN pod redakcją Edwarda Polańskiego nauczyciele protestowali przeciwko zbyt dużej ilości tego rodzaju wyrazów w nowym wydaniu. Problem ten stał się przedmiotem debaty Rady Języka Polskiego, która zadecydowała, aby pomijać wulgaryzmy w słownikach dla dzieci i młodzieży, a w pozostałych oznaczać je kwalifikatorem (np. wulg.)[16].
Ogólnie przyjęte normy kultury języka wymagają powstrzymania się od używania wyrażeń uważanych za wulgarne zarówno względem rozmówcy, jak i w ogóle[17][18]. Chociaż wulgaryzmy funkcjonowały w języku polskim w mowie i piśmie od dawna, zakres ich użycia był jeszcze do dwudziestego wieku znacząco mniejszy, niż obecnie[19]. Obecnie można zauważyć zjawisko postępującej wulgaryzacji, wynikające m.in. z zacierania się standardów obyczajowych, swobody wypowiedzi oraz agresji językowej w przestrzeni wirtualnej, w przekazach telewizyjnych, radiowych[17] oraz współczesnej literaturze[20].
Zjawisko to zostało zauważone już w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, kiedy to zaczęły pojawiać się przepisy mające mu przeciwdziałać[17]. Badania z tamtego okresu podawały dom rodzinny za przestrzeń wolną od wulgaryzmów, jednak współcześnie coraz więcej rodziców nie widzi w wulgaryzacji języka zagrożenia dla swoich dzieci[21][20]. Podstawa programowa umieszcza problematykę wyrażeń wulgarnych i negatywnych skutków ich używania w obszarze świadomości językowej ucznia[20].
Z sondażu CBOS przeprowadzonego w roku 2013 wynika, że wulgaryzmów używa 8 na 10 dorosłych Polaków, częściej mężczyźni i ludzie młodzi[22].
Wulgaryzmy mogą wzmacniać poczucie przynależności do grupy[23]. Odbiór społeczny wulgaryzmów jest różny w różnych sytuacjach społecznych[23], między innymi dlatego też równolegle z nimi funkcjonują ich zamienniki – słowa uznawane za neutralne, pełniące w danej wypowiedzi podobną funkcję jak wulgaryzmy. W 2011 roku na liście przebojów Billboard w trzech utworach na dziesięć pojawił się wulgaryzm[23].
W momencie wypowiadania wulgaryzmów aktywna jest prawa półkula mózgu (w obszarze odpowiadającym za emocje i nagłe sytuacje) oraz układ limbiczny[23]. Czytając wulgaryzmy, ludzie rzadziej się mylą i dłużej analizują słowo w porównaniu do wyrazów neutralnych[23].
W każdym australijskim stanie i terytorium używanie obraźliwego, nieprzyzwoitego lub znieważającego języka w miejscu publicznym lub w jego pobliżu jest przestępstwem[24]. Tego rodzaju wykroczenia są zazwyczaj są rozpatrywane przed sądem lokalnym lub sądem magistrackim. Policja ma również uprawnienia do wystawiania mandatów karnych osobom podejrzanym o popełnienie takiego wykroczenia[25]. W niektórych przypadkach dopuszcza się obronę polegającą na wykazaniu „uzasadnionego powodu” do zachowania się w sposób zarzucany[26].
Brazylijski kodeks karny nie przewiduje bezpośrednich kar za używanie wulgaryzmów w miejscach publicznych, jednak bezpośrednie znieważenie osoby może zostać uznane za przestępstwo przeciwko honorowi, za które grozi kara pozbawienia wolności od jednego do trzech miesięcy lub grzywna[27]. Analiza takiego wykroczenia jest uznawana za „subiektywną” i zależy od kontekstu dyskusji oraz relacji między jej stronami[28].
Artykuły 294A i 294B Indyjskiego Kodeksu Karnego zawierają przepisy prawne dotyczące karania osób używających nieodpowiednich lub obscenicznych słów (zarówno mówionych, jak i pisanych) w miejscach publicznych, jeśli są one celowo i złośliwie skierowane na obrażenie uczuć religijnych lub przekonań[29].
W lutym 2015 roku lokalny sąd w Mumbaju nakazał policji wszczęcie postępowania przeciwko 14 celebrytom Bollywood, którzy brali udział w kontrowersyjnym przedstawieniu komediowym grupy All India Bakchod znanej z wulgarnego humoru[30].
W maju 2019 roku, podczas kampanii wyborczej, premier Indii Narendra Modi wymienił obraźliwe określenia, których opozycyjna partia używała wobec niego i jego matki w trakcie kampanii[31].
W styczniu 2016 roku agencja komunikacyjna z Mumbaju rozpoczęła kampanię przeciwko wulgaryzmom i obraźliwemu językowi pod nazwą Gaali Free India (słowo gaali oznacza w hindi przekleństwo)[32]. Kampania wykorzystywała kreatywne reklamy, zachęcając ludzi do używania „czystego” języka, nawiązując do Misji „Czyste Indie”, mającej na celu utrzymanie czystości w całym kraju. Inicjatywa wpłynęła również na inne media, które zaczęły nagłaśniać problem obraźliwego języka w społeczeństwie, szczególnie w kontekście kazirodczych obelg skierowanych wobec kobiet, takich jak „mother fucker”[33].
Wraz z rosnącym rynkiem platform streamingowych, wiele indyjskich seriali zaczęło używać wulgaryzmów i przekleństw w celu przyciągnięcia uwagi widzów[34].
Liderzy polityczni w Pakistanie byli wielokrotnie krytykowani za używanie wulgarnego i obraźliwego języka. Choć nie istnieją przepisy prawne karzące za takie zachowanie, problem nasilił się, gdy obraźliwy język zaczął pojawiać się w parlamencie, nawet kierowany przeciwko kobietom[35].
W Polsce Kodeks wykroczeń w art. 141 penalizuje używanie nieprzyzwoitych słów, ogłoszeń, napisów lub rysunków w miejscu publicznym. Osoba dopuszczająca się takiego czynu podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany[36]. Znaczenie tego artykułu w kontekście ścigania wykroczeń jest jednak znikome[37].
Według art. 3 ustawy z 7 października 1999 r. ochrona języka polskiego polega w szczególności na przeciwdziałaniu jego wulgaryzacji[38]. Zgodnie z ustawą z 26 stycznia 1984 r. dziennikarz jest obowiązany dbać o poprawność języka i unikać używania wulgaryzmów (art. 12), redaktor naczelny jest obowiązany do przeciwdziałania wulgaryzacji języka (art. 25) i może odmówić opublikowania sprostowania, jeżeli sprostowanie zawiera sformułowania powszechnie uznawane za wulgarne lub obelżywe (art. 33)[39]. Ustawa z 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji w art. 18 nakłada na nadawców obowiązek dbania o poprawność języka swoich programów i przeciwdziałania jego wulgaryzacji[40].
Pomimo że pojęcia wulgaryzm i wulgaryzacja występują w tych ustawach, nie istnieją definicje legalne lub wskazówki interpretacyjne tych pojęć, a prawnicy najczęściej korzystają z definicji słownikowych języka naturalnego. Rozwiązania prawnicze umożliwiają przede wszystkim walkę z wulgaryzmami skierowanymi ad personam, a nie ze zjawiskiem ogólnie[37].
Przeklinanie w miejscach publicznych jest w Rosji wykroczeniem, jednak egzekwowanie tego prawa jest rzadkie. Kara za używanie wulgaryzmów to grzywna w wysokości 500–1000 rubli lub do 15 dni aresztu[41].