W dzisiejszym świecie Ewa chce spać odgrywa ważną rolę w społeczeństwie. Od wpływu na codzienne życie ludzi po wpływ na politykę i gospodarkę, Ewa chce spać okazał się dziś bardzo istotnym tematem. Na przestrzeni lat szeroko dyskutowano o Ewa chce spać i jego wpływie na różne aspekty życia. W tym artykule podjęto próbę analizy znaczenia Ewa chce spać i jego wpływu na obecne społeczeństwo, a także jego ewolucji w czasie. Omówione zostaną różne perspektywy i opinie na temat Ewa chce spać w celu przedstawienia kompleksowej i wzbogacającej wizji na ten temat.
![]() Niemieckojęzyczny plakat do filmu | |
Gatunek | |
---|---|
Rok produkcji | |
Data premiery |
17 marca 1958 |
Kraj produkcji | |
Język | |
Czas trwania |
94 minuty |
Reżyseria | |
Scenariusz |
Tadeusz Chmielewski |
Główne role |
Barbara Kwiatkowska |
Muzyka | |
Zdjęcia |
Stefan Matyjaszkiewicz |
Scenografia |
Roman Mann |
Kostiumy |
Bolesław Kamykowski |
Montaż |
Janina Niedźwiecka |
Produkcja | |
Nagrody | |
Złota Muszla na MFF w San Sebastián |
Ewa chce spać – polska czarno-biała komedia filmowa z 1957 roku w reżyserii Tadeusza Chmielewskiego. Jest to pełnometrażowy debiut reżyserski Chmielewskiego, jak również pierwszy występ siedemnastoletniej Barbary Kwiatkowskiej, odtwórczyni tytułowej roli dziewczyny poszukującej noclegu w osobliwym miasteczku.
Film został wyprodukowany przez Zespół Filmowy „Syrena”, a po premierze w marcu 1958 roku odniósł sukces artystyczny; na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w San Sebastián zdobył Grand Prix, Złotą Muszlę. Dzięki surrealistycznemu przedstawieniu rzeczywistości wczesnego PRL-u dosłużył się miana filmu kultowego.
Młoda dziewczyna Ewa poszukuje noclegu, gdyż nie wpuszczono jej do szkoły dzień przed rozpoczęciem zajęć. Przechadzając się uliczkami przedziwnego miasteczka, poznaje między innymi sympatycznego policjanta Piotra oraz jego kolegów z komisariatu. Samo miasteczko jest groteskową karykaturą rzeczywistości: złodzieje pobierają nauki zawodu na przestępczym uniwersytecie, policjanci ćwiczą grę na flecie dla wywabiania przestępców z melin, prostytutki wyczekują zaś na klientów, robiąc na drutach[1].
Opracowano na podstawie materiału źródłowego[2]:
Ewa chce spać została zrealizowana w Zespole Filmowym „Syrena” pod kierownictwem Jerzego Zarzyckiego. Pierwotnie reżyser filmu, debiutujący Tadeusz Chmielewski, podlegał pod Zespół Filmowy „Start” pod kierownictwem Wandy Jakubowskiej. Gdy jednak „Start” został odgórnie zlikwidowany, Jakubowska poprosiła Zarzyckiego o przeniesienie projektu do „Syreny”. Chmielewski nadal jednak uzgadniał scenariusz Ewy z Jakubowską[3]. Do współpracy nad scenariuszem (gdy został już w połowie ukończony) niebawem reżyser przekonał Andrzeja Czekalskiego, a także Jeremiego Przyborę, który napisał dialogi[2]. Inspiracją dla Chmielewskiego była notka prasowa, w której pewien chłopiec „o dzień za wcześnie przyjechał na studia i nie miał gdzie przenocować . Postać chłopca zmieniłem tylko na młodziutką dziewczynę”[3].
Film początkowo miał być paszkwilem na prawdziwych milicjantów, którzy we wspomnieniach Chmielewskiego jawili się jako „wyniośli i prymitywni”[3]. Pierwotna wersja scenariusza zawierała nawet prowokacyjną dedykację Panom milicjantom, żeby częściej się uśmiechali. Chmielewski twierdził, że początkowo jego zamysłem była przemiana filmowych policjantów pod koniec filmu – gdy w mieście kończy się noc – w prawdziwych milicjantów. Reżyser stwierdził wszelako, że „to zbyt duże ryzyko. Postanowiłem udawać wariata i nakręcić bajkę”[3].
Na kolaudacji, mimo sprzeciwu Ludwika Starskiego oraz Aleksandra Forda (który przyznał się, że nawet nie przeczytał scenariusza do końca), film skierowano do produkcji. Chmielewski miał jednak problemy z Zarzyckim, który wbrew zwyczajowi nie pozwalał reżyserowi przejrzeć nakręconego materiału, a nawet próbował storpedować projekt i wymusić na Chmielewskim „przerwanie zdjęć z powodu choroby”[3]. Chmielewskiemu udało się jednak uzależnić swą „chorobę” od decyzji opiekuna artystycznego Antoniego Bohdziewicza, z którym miał dobre relacje. Zarzycki wycofał się ostatecznie ze swych zarzutów wobec filmu. Na Fordzie z kolei Chmielewski zemścił się symbolicznie: w ostatniej scenie filmu ucharakteryzował Henryka Klubę na Forda i poprosił go, „żeby zagrał wszechwładnego reżysera, który rozparty w fotelu wydaje swojej ekipie rozkazy”[3].
Zdjęcia były kręcone w Piotrkowie Trybunalskim (Rynek Trybunalski, ul. Sieradzka, ul. Rycerska, ul. Pijarska, ul. Grodzka, Krakowskie Przedmieście) oraz we Wrocławiu[4]. Niektórzy zatrudnieni aktorzy byli prawdziwymi przestępcami, których na czas trwania zdjęć przywożono z aresztu[4]. Premiera filmu odbyła się 17 marca 1958 roku[2].
Film zdobył Złotą Muszlę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w San Sebastián[2], a z upływem czasu dosłużył się miana filmu kultowego[5]. Agnieszka Czarkowska-Krupa z portalu Oldcamera.pl pisała w retrospektywnej recenzji: „Po socrealistycznej nudzie, która oferowała odbiorcy jedynie ideologicznie słuszne obrazy przodowników pracy i amerykańskich szpiegów, publiczność otrzymuje naprawdę solidną porcję dobrego humoru. W dodatku jest to humor inteligentny, z wyraźnym podtekstem krytycznym wobec PRL-u”[5]. Tadeusz Lubelski pisał, że film Chmielewskiego stanowił ostrożny rozrachunek z konwencją filmowego socrealizmu, demaskując jego wpływ na życie zbiorowości: „Socrealistyczne wyobrażenie idealnego miasta, spełniającego wszystkie potrzeby klasy robotniczej, zostaje tu wyszydzone dobrotliwie ale stanowczo Infantylizacja życia zbiorowego to jedna z cech totalitarnej utopii; komedia Ewa chce spać jako pierwsza uchwyciła to w naszej kulturze popularnej”[6]. Bartosz Staszczyszyn z Culture.pl twierdził, że pomimo upływu lat Ewa „wciąż uwodzi bezpretensjonalnością, humorem i elegancją”[7].