W tym artykule zagłębimy się w fascynujący świat Bitwa pod Izabelinem, badając jego wiele aspektów i odkrywając wszystko, co trzeba wiedzieć na ten ekscytujący temat. Od początków po dzisiejsze znaczenie, poprzez różnorodne zastosowania i wpływ w różnych obszarach. Zanurzymy się w odkrywczą podróż, która doprowadzi nas do lepszego zrozumienia Bitwa pod Izabelinem i docenienia całego bogactwa, jakie ten temat ma nam do zaoferowania. Przygotuj się więc na wejście do świata wiedzy i inspiracji, który Cię zaskoczy.
Wojna polsko-bolszewicka | |||
Czas |
23–24 lipca 1920 | ||
---|---|---|---|
Miejsce | |||
Terytorium | |||
Przyczyna |
ofensywa Frontu Zachodniego | ||
Wynik |
zwycięstwo Polaków | ||
Strony konfliktu | |||
| |||
Dowódcy | |||
| |||
Siły | |||
|
Bitwa pod Izabelinem – walki polskiego 31 pułku piechoty kpt. Mikołaja Bołtucia z sowiecką 50 Brygadą Strzelców w czasie lipcowej ofensywy Frontu Zachodniego Michaiła Tuchaczewskiego w okresie wojny polsko-bolszewickiej[1].
W pierwszej dekadzie lipca przełamany został front polski nad Autą, a wojska Frontu Północno-Wschodniego gen. Stanisława Szeptyckiego cofały się pod naporem ofensywy Michaiła Tuchaczewskiego. Naczelne Dowództwo nakazało powstrzymanie wojsk sowieckiego Frontu Zachodniego na linii dawnych okopów niemieckich z okresu I wojny światowej[2]. Sytuacja operacyjna, a szczególnie upadek Wilna i obejście pozycji polskich od północy, wymusiła jednak dalszy odwrót[3]. 1 Armia gen. Gustawa Zygadłowicza cofała się nad Niemen, a 4 Armia nad Szczarę[4]. Zgodnie z rozkazem Naczelnego Wodza, linia Niemna i Szczary miała wyznaczyć kres polskiego odwrotu i powinna być bezwzględnie utrzymana[5].
31 pułk Strzelców Kaniowskich wycofywał się z linii „dawnych okopów niemieckich” nad Serwecz. Maszerował przez Miratycze – Zelwę - Piotrowicze. Po drodze toczył boje z oddziałami sowieckich 17. i 27 Dywizji Strzelców. 22 lipca w Piotrowiczach biwakował sowiecki 241 pułk strzelców. Jego dowództwo zaniedbało wystawienia ubezpieczeń postoju. Wchodząca akurat do Piotrowicz straż przednia III batalionu wykorzystała zaskoczenie i wyparła czerwonoarmistów z wioski. Zdobyte dokumenty i zeznania jeńców pozwoliły dowódcy pułku kpt. Mikołajowi Bołtuciowi realnie ocenić sytuację. Zdecydował się on ruszyć na północny zachód, aby ominąć większe zgrupowania przeciwnika[6]. Rano 23 lipca pułk przybył do Izabelina. Już w południe II/31 pp wszedł do walki w pasie działania 2 pułku piechoty Legionów[7]. Nie zdążył jednak wejść w kontakt taktyczny z legionistami, bo w marszu został zaatakowany przez pododdziały 50 Brygady Strzelców. Odpierając atak, poniósł duże straty i zaczął cofać się do miasta. O 16.00 nieprzyjaciel uderzył na broniące miasta III/2 pp Leg. i II/ 31 pp. Mimo zaciekłej obrony, pododdziały pułku wycofały się na północny skraj Izabelina[8]. W międzyczasie główne siły pułku ześrodkowały się w lesie na południowym zachodzie od Izabelina i odpoczywały po marszu nocnym. I tu uderzyły tyraliery piechoty 50 BS wsparte artylerią. W tym czasie dowodzenie pułkiem obejmował kpt. Bołtuć[a] zaś dowództwo I batalionu por. Wacław Budrewicz. I i III batalion obsadził wzgórza na południowy zachód od Izabelina, a tabory i sztab zgrupowały się na szosie do Wołkowyska. Natarcie sowieckie odrzucono, a pułk pozostał przez noc na stanowiskach pod miasteczkiem[9].
Rano 24 lipca dowódca II Brygady Piechoty Legionów płk Stanisław Tessaro nakazał 31 pułkowi piechoty odebrać Sowietom Izabelin za „wszelką cenę”[10]. Bataliony uderzyły na miasteczko od czoła i mimo zaciętej obrony czerwonoarmistów opanowały je. Impet natarcia był tak duży, że pościg prowadzony był na odległość ponad 10 kilometrów[9]. W następnym dniu pułk zmuszony był opuścić bez walki Izabelin i zajął stanowiska nad Rosią w rejonie miejscowości Chaćkowce i Sidorki[11].
Dzięki zdecydowanej postawie 31 pułk Strzelców Kaniowskich odbił Izabelin z rąk sowieckich, zdobył 7 ciężkich karabinów maszynowych i wziął 63 jeńców. 50 Brygada Strzelców straciło ponad 100 poległych żołnierzy[11]. Straty polskie także były poważne: 48 poległych i 90 rannych. Zwycięska bitwa o jeden dzień opóźniła zajęcie Wołkowyska przez Sowietów. Umożliwiło to ewakuację większości taboru kolejowego[9].