W dzisiejszym świecie Bitwa pod Mławą (21 VIII 1920) jest tematem o wielkim znaczeniu i dyskusji we wszystkich obszarach. Znaczenie Bitwa pod Mławą (21 VIII 1920) zyskuje coraz większe znaczenie w społeczeństwie, ponieważ jego wpływ stał się widoczny w różnych kontekstach. Od polityki po naukę, Bitwa pod Mławą (21 VIII 1920) był przedmiotem analiz i dyskusji, generując różne stanowiska i opinie w tej sprawie. W tym artykule zagłębimy się w temat Bitwa pod Mławą (21 VIII 1920), badając jego implikacje, ewolucję w czasie i jego dzisiejsze znaczenie.
Wojna polsko-bolszewicka | |||
Czas |
21–22 sierpnia 1920 | ||
---|---|---|---|
Miejsce |
pod Mławą | ||
Terytorium | |||
Przyczyna | |||
Wynik |
porażka polskiej 18 DP | ||
Strony konfliktu | |||
| |||
Dowódcy | |||
|
Bitwa pod Mławą – walki polskiej grupy generała Franciszka Krajowskiego z oddziałami sowieckiego 3 Korpusu Kawalerii Gaja Gaja i 53 Dywizji Strzelców w czasie operacji warszawskiej.
4 lipca 1920 ruszyła II ofensywa sowieckiego Frontu Zachodniego pod hasłem: Na zachodzie ważą się losy wszechświatowej rewolucji – po trupie Polski wiedzie droga do wszechświatowego pożaru... Na Wilno – Mińsk – Warszawę – marsz![1][2]. W pierwszej dekadzie lipca przełamany został front polski nad Autą, a wojska Frontu Północno-Wschodniego gen. Stanisława Szeptyckiego cofały się pod naporem ofensywy czerwonoarmistów Michaiła Tuchaczewskiego[3][4]. Kolejne próby zatrzymania wojsk sowieckich prących na zachód nie przynosiły spodziewanych rezultatów. Obchodzący ugrupowanie obronne od północy 3 Korpus Kawalerii Gaja wymuszał dalszy odwrót wojsk polskich[5]. Tempo natarcia wojsk sowieckich, jak na owe czasy, wydawało się oszałamiające i wynosiło ok. 20–30 km na dobę[6]. Wojsko Polskie traciło kolejno „linię dawnych okopów niemieckich”, linię Niemna i Szczary[7], czy wreszcie linię Bugu[8][9][10]. Wojska polskie cofały się nadal, a kolejną naturalną przeszkodą terenową dogodną do powstrzymania sowieckiej ofensywy była Wisła[11]. W godzinach wieczornych 6 sierpnia Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego wydało rozkaz do przegrupowania i reorganizacji wojsk[12].
Planując stoczenie generalnej bitwy z sowieckimi wojskami Frontu Zachodniego nad Wisłą, Józef Piłsudski nakazał utworzenie 5 Armii z zadaniem osłony północnego skrzydła frontu polskiego między granicą pruską a Bugiem[13]. Energicznie prowadzone przez nieprzyjaciela natarcie, zmusiło gen. Władysława Sikorskiego do oparcia obrony na Wkrze – ostatniej większej przeszkodzie wodnej przed Wisłą[14]. 14 sierpnia dowódca 5 Armii gen. Władysław Sikorski otrzymał od dowódcy Frontu Północnego gen. Józefa Hallera rozkaz uderzenia na 15 Armię Augusta Korka[15]. Dwa dni później ruszyła kontrofensywa znad Wieprza[16]. Zmieniło to radykalnie losy wojny. Od tego momentu Wojsko Polskie było w permanentnej ofensywie[17].
Po opanowaniu Ciechanowa 18 Dywizja Piechoty od 20 sierpnia prowadziła pościg za wojskami sowieckimi wycofującymi się w kierunku granicy pruskiej. Dowódcy 18 DP generałowi Franciszkowi Krajowskiemu podporządkowano też Dywizję Ochotniczą ppłk. Adama Koca i grupę pancerną mjr. Mieczysława Nowickiego. Zadaniem grupy gen. Krajowskiego było utworzenia w rejonie Mławy zapory, która odcięłaby odwrót na wschód cofającym się znad dolnej Wisły dywizjom 4 Armii Aleksandra Szuwajewa, w tym przede wszystkim kozakom 3 Korpusu Kawalerii Gaja[19]. Rozkaz dowódcy 5 Armii stanowił[20]:
Nieprzyjaciel w rozsypce i odwrocie przed grupą gen. Krajewskiego na północ. Gros jego sił podąża w kierunku na Mławę. Nieprzyjacielski korpus kawaleryjski w większości swojej jeszcze w rejonie Sierpc; prawdopodobnie będzie usiłował przedostać się na Szreńsk – Mławę. Bolszewicy zapowiadają, że w razie odcięcia im linji odwrotu przejdą na teren niemiecki.
W południe 18 Dywizja Piechoty ruszyła w kierunku Mławy dwoma kolumnami. XXXV Brygada Piechoty w składzie 42 i 144 pułku piechoty maszerowała przez Pawłowo – Stupsk, wzdłuż toru kolejowego z Ciechanowa do Mławy. Torem tym jechały pociągi grupy pancernej mjr. Nowickiego. XXXVI Brygada Piechoty w składzie 49 i 145 pułku piechoty maszerowała przez Grudusk. Podczas marszu XXXV BP stoczyła pod Pawłowem zwycięską potyczkę i rozbiła jedną z kolumn sowieckiej 54 Dywizji Strzelców, a XXXVI Brygada Piechoty walczyła z powodzeniem pod Szulmierzem z oddziałami 33 Dywizji Strzelców[21]. Rano 21 sierpnia grupa pancerna zajęła stację Konopki, a po południu obie brygady 18 DP wkroczyły do miasta i zorganizowały obronę. 144 pp rozwinął się w kierunku granicy pruskiej i nawiązał łączność z załogą polską w Działdowie, a na południe na odcinku Stupsk – Stara Otocznia, zajął stanowiska obronne 49 pułk piechoty wzmocniony dwoma bateriami 18 pułku artylerii polowej. 49 pułk ugrupował się następująco: na lewym skrzydle w Stupsku i Woli Szydłowieckiej stanął III batalion pułku z 2/18 pap, a II batalion z 8/18 pap bronił się w rejonie Starej Otoczni. Odwodowy I batalion zgrupował się Szydłowie. Na zachód od Mławy zajęły stanowiska 42 i 145 pułk piechoty[22]. W tym czasie Dywizja Ochotnicza zajęła jednym pułkiem Grabowo, celem obserwowania drogi Mława – Grabowo – Chorzele, a trzy pułki skoncentrował w Grudusku[23].
Nocą z 21 na 22 sierpnia 3 Korpus Kawalerii Gaja wzmocniony 53 Dywizja Strzelców ześrodkował się w Wyszynach ubezpieczając się ariergardami w rejonie Żurominka. O świcie kolumny 53 Dywizji Strzelców uderzyły w rejon obrony 49 pułku piechoty. Natarcie sowieckiej piechoty zostało zatrzymane, ale do walki weszła 3 Brygada 15 Dywizji Kawalerii, przerwała polską obronę i otoczyła w Woli Szydłowieckiej dwie kompanię III/49 pp. Większość żołnierzy poległa. Zginął między innymi dowódca batalionu kpt. Józef Rumszewicz i dwaj dowódcy kompanii. Nie pomógł wyprowadzony z Szydłowa kontratak siłami 1 i 2 kompanii I/49 pp. One także poniosły duże straty, a wielu polskich żołnierzy dostało się do niewoli. 3/49 pp osłaniała skutecznie odwrót baterii 18 pap i pułkowych taborów. Została jednak przy tym doszczętnie rozbita[24][25].
Po przełamaniu zapory zorganizowanej przez 49 pułk piechoty, kawaleria Gaja skierowała się na Szumsk i Chorzele. Spóźniony oddział pościgowy 18 Dywizji Piechoty nie dogonił sowieckich kozaków. Przebili się oni jeszcze raz przez pozycje polskie, tym razem pod Grabowem częściowo rozbijając ochotniczy 202 pułk piechoty[21].
Działania w rejonie Mławy zakończyły się porażką grupy generała Krajowskiego. Na skutek słabego rozpoznania, błędnie określono kierunek odwrotu nieprzyjaciela i nie zdołano otoczyć 3 Korpusu Kawalerii Gaja. 49 pułk piechoty i 202 pułk ochotniczy straciły ponad 500 poległych, rannych i wziętych do niewoli[24]. I i III batalion 49 pp przestały na chwilę istnieć. Odcinek pułku obsadził II batalion, a pozostali żołnierze I i III batalionu zbierali się w Zabrodowie. Wszyscy szeregowi z porucznikiem Wadlewskim zbiegli z niewoli i wrócili do pułku[26].